Witajcie
Dzisiaj postawiłem sobie bardzo trudny temat, jakim jest kara śmierci, przedstawię dzisiaj wam swoje zdanie na ten temat. W Polsce kara śmierci przestała obowiązywać w 1997 roku, lecz praktycznie już od 1988 roku jej nie wykonywano. W dniu 7 grudnia 1989 Sejm PRL przyjął ustawę o amnestii, która zamieniła wszystkim skazanym karę śmierci na karę 25 lat pozbawienia wolności.
Jak wiadomo są kraje na świecie w których do dzisiaj, orzeka i wykonuje się karę śmierci, w roku 2012 najwięcej egzekucji dokonano w: Chinach, Iranie, Iraku, Saudi Arabskiej i USA. Są też inne kraje w których się dokonuje, chociaż coraz więcej odchodzi od tego sposobu karania.
Będąc osobą pokrzywdzoną, na pewno uważałbym karę śmierci za jedyne sprawiedliwe rozwiązanie, ale nasuwa mi się pytanie Czy nie był bym taki sam jak ten skazany? Otóż odpowiedz brzmi tak, bo jak byśmy zabili kogoś nawet skazanego za zabójstwo stali byśmy się takimi samymi zwyrodnialcami jak ten skazany.
Pewnie karanie starożytnym prawem Hammurabiego, wydawałoby się najsprawiedliwsze, czyli ,,oko za oko”, ,,ząb za ząb” ale nie możemy pozbawiać się człowieczeństwa i zapominać o podstawowych wartościach, którymi powinniśmy się kierować w naszym życiu. Kim my zwykli ludzie jesteśmy, aby decydować o tym kto ma żyć a kto nie?
Z miłą chęcią poznam wasze zdanie na temat kary śmierci w Polsce i na świecie.
Pozdrawiam Marcin
Komentarze
Prześlij komentarz
Serdecznie dziękuje, za pozostawiony komentarz. ;)