Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2016

Moja przyszłość

Witajcie, Pewnie wszyscy zastanawiacie się nad tym co przyniesie wam przyszłość i jak to będzie wyglądać? Osobiście myślę bardzo poważnie o życiu i marzę oraz dążę do ustabilizowania się z tą jedną jedyną osobą, z którą będę dzielił swoje troski i Radości codzienności, przy której będę się budzić i zasypiać, której będę gotować obiady i szykować romantyczne kolacje przy świecach. Czy uważacie, że są to tylko czcze marzenia i pobożne życzenia? Ja wiem, że tak nie jest bo w moim życiu pojawił się ktoś przy kim na nudę nie mogę narzekać i cieszę się z tego, mimo niezgodności na wielu płaszczyznach potrafimy w końcu po sprzeczce dojść do jakiegoś wspólnego języka i chociaż to ja często szybko się złoszczę i obrażam czuję, że nie jest to nic pustego bo gdyby to nie była miłość dawno tak nieidealnego człowieka rzucono by. Nie będę tutaj za dużo się rozpisywać na razie na ten temat, bo na to wszystko przyjdzie czas ;) Nie rozpisuję się, ponieważ piszę ten post już o północy a wy go prz

Bez szczerości nie da się zbudować nic...

Cześć. Dzisiaj poruszę taki dość ważny temat, czy kiedykolwiek zostaliście okłamani? Myślę, że każdy z nas spotyka się z kłamstwem na co dzień, niestety żyjemy w zakłamanym świecie i często kłamstwa spotykamy w mediach, w sejmie, w urzędach a nawet w rodzinach i wśród znajomych tylko czy są to takie same kłamstwa? Osobiście jestem całkowitym przeciwnikiem kłamstwa osoby, które mnie znają choć troszkę potrafią odszyfrować kiedy próbuję w jakikolwiek sposób skłamać np. jak się czuje, niestety u mnie są to jedyne kłamstwa kiedy mówię komuś, że wszystko w porządku, ale osoby znające mnie wiedzą kiedy jest to próba zatuszowania mojego złego stanu fizycznego czy psychicznego. Powiem wam szczerze, nie umiałbym pracować w zawodzie gdzie trzeba kłamać po prostu nie potrafiłbym patrzeć komuś w oczy i mówić coś co jest nieprawdą. Zastanawiam się czemu ludzie uciekają się do kłamstwa? Może mają jakiś ważny powód? Czy można usprawiedliwić kłamstwo jakimkolwiek argumentem? Najczęstszym jaki moż

Na rozstaju dróg

Witajcie dawno mnie tutaj nie było i ciężko było mi zebrać jakieś konkretne myśli do napisania postu. Na pewno każdy z was co najmniej kilka razy w ciągu dnia  staje na takim rozstaju dróg, gdzie trzeba dokonać jakichś decyzji czasami są to banalne sprawy takie jak wybór między bułką pszenną a bułką żytnią czy też inną, ale bardziej chodzi mi tutaj o trudniejsze decyzje. Pewnie zastanawiacie się czemu on porusza taki temat? Spieszę z odpowiedzią, otóż zawsze zastanawiałem się jak ludzie radzą sobie z takimi trudnymi decyzjami a później z ich konsekwencjami ja osobiście zawsze przeżywam, każdą nawet najmniejszą sprawę i nie zawsze moje emocje idą w dobrym kierunku. Moje przeżywanie takich spraw jest o tyle trudniejsze, że jestem raczej typem samotnika i nie potrafię się dzielić emocjami z innymi osobami, nawet najbliższymi dla tego też powstał ten blog, który miał ułatwić mi i w sumie to zrobił wyrzucanie z siebie negatywnych emocji po przez pisanie. Odbiegłem troszkę od tematu, ta

Niezrozumienie i odmienność, dar czy pprzekleństwo?

hejka :) Ostatnio w mediach i internecie bardzo głośno na temat bardzo kontrowersyjnej ustawy, którą nasz ukochany rząd zamierza wprowadzić, pewnie sobie myślicie ,,i ten też otym będzie nam pieprzyć?" Otóż Nie! bo nie ma co powielać tematu mimo, iż uważam go jak najbardziej za bardzo ważny, bardziej chciałym zwrócić uwagę na fakt niezauważany przez wszystkich, nasz sejm próbuje co raz bardziej ingerować w sprawy obywateli i ich sumienia i ja się pytam kto im dał do tego prawo? Jeśli ktoś chce może poszperać na blogu i znajdzie temat dotyczący aborcji i moje zdanie dotyczące jej. Muszę również przyznać się wam, że w ostatnim czasie jest mi nie podrodze z postępowaniem kościoła, które co raz bardziej zaczyna mnie boleć i przez nie mam nieodpartą ochotę zaprotestować w postaci aktu Apostazji... Ale dość już na ten temat, czasami mam nieodparte wrażenie jakbym był jakimś okazem muzealnym, eksponatem powodującym alergie, którego nie powinno się dotykać. Skąd takie porównania? Otóż

Tęczowych świąt recenzja filmu. Dla czego boimy się reakcji ludzi?

Witajcie kochani, jak zwykle jakiś czas mnie tutaj nie było, ale nie bójcie się nie zapomniałem o istnieniu mojego bloga :) Dzisiejszy wpis poświęcę pokrótce pewnemu bardzo ciekawemu i pouczającemu filmowi, otóż jego tytuł to ,,Tęczowych świąt" jak już sam tytuł wskazuje na wątek LGBT, tak też cały film jest poświęcony parze gejów, którzy razem studiują. Gdy nadchodzi okres świąteczny wszyscy się rozjeżdżają do swoich domów rodzinnych aby wspólnie świętować boże narodzenie, Olaf wracając do domu rodzinnego przed powrotem przebiera się w takie zwykłe ciuchy i sweter od mamy, a dzieje się to wszystko dla tego że nie jest jeszcze wyoutowany (dla osób które nie znają tego słowa wytłumaczę, że oznacza iż nie powiedział jeszcze rodzinie o swojej orientacji) jego rodzice cały czas uważają go za heteroseksualnego chłopaka i nawet próbują go umówić z jego koleżanką z dawnych lat zapraszając ją do siebie. Nathan zaś jest synem bogatych rodziców, którzy na święta postanowili wyjechać so

Jedno słowo...

Czasami wystarczy jedno słowo aby zranić drugiego człowieka, tylko najmocniej bolą słowa od osób na których nam najbardziej zależy... Czasami trzeba choć ułamek sekundy pomyśleć, czy to co chcę napisać lub powiedzieć nie zrani kogoś tak mocno, że ta osoba się załamie. Muszę wam powiedzieć, że dzisiejszy dzień jest najgorszym w moim całym życiu, nawet nie mam z kim pogadać na ten temat a to jest najgorsze uczucie, jakie może być bezradność i "samotność" wydaje mi się, że samotność psychiczna jest gorsza od fizycznej... Zastanawiam się ile trzeba wylać łez aby być w końcu szczęśliwym i cieszyć się tylko dobrymi chwilami? Czasami sobie myślę, że moje życie to jeden wielki żart, żart kogoś kogo bawi moje cierpienie i kto lubi patrzeć na moje łzy...

Pomoc dla Emilka

Hejka kochani, zostałem kilka dni temu poproszony przez przyjaciółkę, o napisanie jakiegoś postu właśnie o Emilku niestety ze względu na brak czasu i zabieganie postanowiłem dziś tego dokonać. Na początek troszkę suchych faktów abyście mogli się zapoznać o kogo chodzi :) Emil ma zaledwie 5 lat i urodził się z poważną wadą serca. Zbyt mała ilość tlenu we krwi powoduje sinienie ust i skóry chłopca, a naczynia krwionośne nie rosną wraz z nim. Zaraz po urodzeniu Emil przeszedł również diagnostyczne cewnikowanie serca oraz operację odbarczenia stawu biodrowego po zakażeniu escherichia coli w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie. Po trzech tygodniach życia podejrzewano u niego sepsę, a w wieku 4 miesięcy przy pobieraniu krwi dostał zapaści i niemal umarł na rękach swojej mamy. Wykonano wtedy zabieg wytworzenia drogi wypływu z prawej komory z wycięciem przegrody międzyprzedsionkowej oraz po implantacji 4 stentów do tętnic płucnych oraz do kolaterali systemowo-płucnych co odbyło

Związek nie jest łatwy...

Hejka kochani ;) Dziś po długim czasie postanowiłem poruszyć poważny, być może za poważny temat ale zaryzykuję, postaram się przybliżyć moje spojrzenie na związek. Może zacznijmy od stwierdzenia co to jest związek, moje zdanie na ten temat jest proste gdyż to "interakcja" dwojga partnerów, nigdy nie może być tak, że stara się jeden z partnerów. Żaden związek nie ma prawa istnieć bez rozmowy, która jest podstawą w takiej rozmowie powinno się mówić co nas boli i nie uciekać od żadnych tematów nawet najtrudniejszych. Nie rozumiem i chyba nigdy nie zrozumiem stwierdzenia, że kogoś związek rozpadł się z powodu ,,nie układania sie w łóżku..." Jeżeli są inne aspekty takie jak rozmowa, czułości, bliskość itd. to nie ma prawa aby coś takiego jak nieukładanie się w łóżku istniało, to jest tylko powód aby usprawiedliwić pewne czasami niezauważalne błędy. Udany związek potrafi przetrwać wszystko nawet najtrudniejsze problemy, ale aby zwiazek taki był trzeba przegadać ze sobą nie

Ciężkie dni

Hejka, Czy też mieliście tak, że z jednej strony jesteście szczęśliwi ale nie do końca to czujecie i  możecie się tym cieszyć, a z drugiej strony przytłaczają was problemy dnia codziennego? Myślę, że ten blog stanie się pewnego rodzaju pamiątką po mnie, w swoim czasie zrozumiecie co miałem na myśli, ale nie o tym dziś. Ostatnim czasem dość głośno w mediach jest na jeden temat a dokładniej nowej ustawie PIS dotyczącej całkowitego zakazu aborcji, ja jako przeciwnik aborcji uważam, że to co próbują zrobić obecni politycy to na prawdę przesada! Bo kto dał im prawo decydowania o tym czy dziecko które jest chore musi się urodzić i cierpieć oraz umrzeć często po kilku chwilach? Czy ktoś zastanowił się, co przeżywają tacy rodzice? Uważam, że jest to również niejednokrotnie zagrożenie życia dla takiej matki a to powinno również być brane pod uwagę nie sądzicie? Nie zajmę tutaj, żadnego stanowiska ze względu na to, że i jedna i druga "strona" sporu przesadza i próbuje ciągnąć w swo

Coś sie zaczyna, coś kończy

hejka, życie przemija, lata nie wracają, ludzie odchodzą... ale ja się zastanawiam, czemu ciągle stoję w miejscu? Taka myśl nie daje mi spokoju, czy warto walczyć? Po co ciągle się starać i udawać, że wszystko gra kiedy czujemy się zagubieni? Ludzie patrząc na mnie myślą sobie, ,,ten człowiek nie ma żadnych problemów" otóż muszę rozczarować wielu ludzi, to co oni widzą, ten uśmiech na co dzień to tylko maska aby uniknąć zbędnych pytań co się dziej, bo i tak nikt nie zrozumie... Czasami wystarczy mieć tylko jedną osobę, z którą można dzielić wszystkie troski i co jest najważniejsze, to szczere zainteresowanie a nie tak jak u mnie jest niby mam wielu znajomych ale ci, którzy szczerze chcą się spotkać, czy zapytają oczekując odpowiedzi jest niewielu, czy ludzie myślą, że zapytają się raz na kilka tygodni i to też od niechcenia ,,co słychać? " dostaną odpowiedz godną przyjaciela? Otóż nie, dostaną tylko wiadomość zwrotną, ,,wszystko po staremu..." Czemu tak się dzieje?

Krótka notka :)

Hejka kochani, Czas na kolejny nic nie znaczący i bez konkretnego tematu wpis, nie chciałbym abyście myśleli, że zapomniałem o was bo tak nie jest zwyczajnie mam dużo na głowie i wiele się w moi życiu dzieje. W sumie to bardzo nie mogę się doczekać już wiosny, wtedy wszystko się budzi do życia i jest inaczej, gdyż te "zimowe" pogody mnie dobijają i ludzie są tacy jacyś ponurzy, brak w nich życia, pędzą tylko praca-dom. dom-praca... Czasami warto się zatrzymać i zastanowić nad wszystkim co nas otacza, nad pomocą ludziom z naszego najbliższego otoczenia, choćby zwykłą krótką rozmową. Muszę się z wami podzielić jedną rzeczą, którą ostatnio zaobserwowałem ludzie co raz chętniej i łatwiej kłamią innym nawet patrząc w oczy, zawsze się zastanawiałem jakie korzyści dla nich z tego płyną i nie mam pojęcia bo kłamstwo prędzej czy później wyjdzie na jaw. Ja osobiście niestety nie potrafię kłamać, co czasem przeszkadza zwłaszcza, gdy trzeba odmawiać osobą żebrzącym ale tylko i wy