Witajcie
Zauważyłem ostatnio szerzące się zjawisko, coś za coś, najczęściej są to obserwacje na blogach, komentarze, lajki, ale też zauważam to na innych stronach typu ask.fm.
Ja sam założyłem profil na asku, tylko po to aby moi czytelnicy mogli mi zadawać pytania, nie jestem w stanie pojąć osób, które handlują lajkami i za otrzymane oddają zawsze więcej, nie wiem czy to jest jakiś wyznacznik popularności im więcej lajków tym bardziej jestem lubiany? Nie mam pojęcia do czego służą te punkty.
Niestety, coraz częściej możemy się z takim zjawiskiem spotkać także w realnym życiu, czyli ktoś nam pomaga lecz oczekuje czegoś od nas. Wydaje mi się że przyczyniają się do takich zachowań nawyki nabrane na takich portalach.
Moim zdaniem, super sprawą jest, pomóc komuś bezinteresownie i w zamian w ramach podziękowania otrzymać uśmiech osoby, której pomogliśmy. Ja staram się pomagać wszystkim, którzy potrzebują pomocy nie oczekuje od nich niczego więcej jak uśmiechu, dzięki któremu i ja się uśmiecham i staję się weselszy.
Co do wartości jaką jest bezinteresowna pomoc, jest to piękna cecha i patrząc na to co się dzieję w internecie można odnieść wrażenie że naprawdę zamiera, lecz jest to złudne wrażenie, gdyż jest wielu wspaniałych ludzi dzięki którym ta wartość ma szansę przetrwać.
Aby pomagać innym nie musimy zostawać wolontariuszami, bo jak wiadomo ta służba kojarzy się z bezinteresowną pomocą. Wystarczy że zaczniemy od naszych najbliższych, sąsiadów, kolegów, czy przypadkowych ludzi bo często oni potrzebują pomocy, chociażby w drobnych sprawach.
Jeżeli pomagacie innym i otrzymujecie w ramach podziękowania uśmiech dzięki, któremu robi się cieplej na sercu, to wiecie jakie jest to wspaniałe. A jeżeli robicie to dla korzyści, proszę was spróbujcie pomóc komuś bezinteresownie a zobaczycie jakie jest to miłe uczucie :D
Pozdrawiam Marcin
Przyznać muszę, że z wielkim zainteresowaniem przeczytałam ten post. Jak na chłopaka masz bardzo fajne i mądre podejście do sprawy.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem dzisiaj są takie czasy,że większość robi "coś za coś". Nawet często teraz tak jest,że ktos zostaje wolontariuszem, bo później będzie miał punkty na świadectwie, na uczelni. To jest chore!
Zapraszam do mnie: www.szeptyduszy.blog.onet.pl
Bardzo dziękuje, za te słowa. ;)
UsuńTo prawda, z tym wolontariatem ale ja jednak w głębi duszy mam nadzieję, że większość robi to bezinteresownie.
Pozdrawiam :D
Cześć,
Usuńżyjemy w kraju, w którym znajomości grają pierwsze skrzypce... a to zjawisko stoi u podstaw wymiany tak zwanych lajków, komentarz za komentarz (często pisany bezmyślnie, bez czytania notki... egoistyczne podejście), obserwacja za obserwację... Tylko czy ta pusta obserwacja ma sens? Oczywiście, że nie, chyba, że wyznacznikiem fejmu są właśnie te lajki, przeskakujące numerki i tym podobne... To bez sensu, ale ku temu zmierzamy. :)
Wolałbym mieć 4 wartościowe lajki na Fanpage, niż 40 pustych. :)
Pozdrawiam,
Matt.
Cześć ;)
UsuńZgadzam się z tobą w pełni.
Muszę przyznać, że wyprzedziłeś tym komentarzem jeden z moich kolejnych tematów, no ale mówi się trudno.
Ja kompletnie nie rozumiem tych wszystkich fejmów blogowych, przecież nie prowadzimy bloga tylko dla tego, aby być popularnym.
To prawda, lepiej mieć kilka obserwacji ale być pewnym tego, że ktoś czyta to co piszemy, niż mieć setki czy tysiące fałszywych obserwatorów.
Pozdrawiam :D
Ostatnio zbijałam bąki na facebooku i zauważyłam, że koleżanka jest w grupie "Blogerki" czy coś w ten deseń. Weszłam w sumie z ciekawości. Okazało się, że to nie grupa do reklamowania bloga, ale do handlowania obserwacjami i komentarzami. Mi obserwacje nie są bliskie, bo mam bloga na onecie, choć poważnie zastanawiam się nad przeniesieniem go na blogspota. Mniejsza o to.
OdpowiedzUsuńNa studiach widzę, że nikt nie robi nic za darmo. Nie dostałam jeszcze notatek za darmo, ani linka do materiałów na kolokwium... Zawsze coś za coś. Ja czasem przełamuję się i wysyłam na facebooku jakieś info, czy notatki znalezione na chomiku, bo nie wiem czemu, stałam się punktem informacyjnym. Wolę wstawić i mieć spokój, niż każdemu z osobna odpisywać. No ale studia to całkiem inna bajka.
Ja lubię czasem pomóc komuś bezinteresownie, bo, tak jak napisałeś, uśmiech na twarzy drugiej osoby jest najlepszą nagrodą. Wiadomo, że nie zawsze nie oczekuję niczego w zamian, ale nie chcę, żeby inni mnie wykorzystywali.
Pozdrawiam:P
Witaj
UsuńTo przykre, gdy wszyscy ciebie wykorzystując bo wiedzą że jesteś osobą pomocną i bezinteresowną, ale najgorsze jest to, gdy ty znajdziesz się w potrzebie to wszyscy za pomoc tobie oczekują czegoś w zamian.
Niestety całego świata nie zmienimy, dla tego musimy sobie z takimi sytuacjami radzić.
Trzymaj się ;)
Pozdrawiam :D
Tak po części to prawda, że większość osób jest wolontariuszem ze względu na korzystne punkty na świadectwie. Na szczęście nie jest tak zawsze.
Usuńja również przyznaję ,że twoje pisanie wciąga i ma sens :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję ;)
UsuńTakie słowa tylko mnie bardziej motywują, dla tego jestem bardzo wdzięczny :D
Nawet nie myślałem o tym, że moje pisanie może kogoś wciągać.
Jeszcze raz dziękuje i Pozdrawiam :D