Witajcie kochani ;)
Przepraszam za to że od tygodnia nic nie pisałem, ale poprzedni i ten teraz tydzień są dla mnie zwariowane :D Drugim powodem tak długiej przerwy, był brak pomysłu na nowy temat po prosty wyczerpała mi się wena, lecz ciekawy pomysł na temat podrzuciła mi koleżanka Patrycja, której dziękuje ;)
No nic, przejdźmy do dzisiejszego tematu jakim są Subkultury młodzieżowe, ja nigdy nie utożsamiałem się z żadna grupą lecz jak wiadomo każdy w pewien świadomy lub nie świadomy sposób do jakiejś należy chociaż poczyści.
Jakie wyróżniamy subkultury:
Nie będę opisywać każdej grupy z osobna, bo jak ktoś jest zaciekawiony to w internecie znajdzie z łatwością informacje na temat tych subkultur.
Tak się zastanawiam czy potrzebne są takie podziały na grupy społeczne?
Wydaje mi się, że każdy człowiek jest wolny i ma prawo ubierać się tak jak chce, słuchać muzyki jaką lubi, oglądać filmy jakie mu się podobają, ubierać się jak mu wygodnie i nikt nie ma prawa nikomu niczego narzucać. Wkładanie wszystkich osób do jednego wora, tylko z powodu ubioru albo słuchanej muzyki nie ma sensu.
Strasznie mnie osobiście wkurzają osoby które widzą, kogoś kto jest podobny do subkultury np. Emo i od razu leci opinia że się tnie, ktoś kto słucha metalu= Satanista, ktoś w rurkach=Pedał, nie będę przytaczał tutaj wszystkich skojarzeń, ale jest ich sporo i na pewno większość je zna nawet lepiej ode mnie. Za takimi stereotypami idą także zagrożenia dla młodych ludzi, otóż nastolatek nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji niektórych czynów oraz nie ma dobrego źródła informacji na temat danych subkultur, co to znaczy? Oznacza to że osoba w okresie dojrzewania chcąca upodobnić się do konkretnej grupy, zaczyna szukać na jej temat informacji i gdzie swoje pierwsze kroki kieruje? Oczywiście do internetu, a jak wiadomo nie zawsze można trafić na strony z rzetelnymi informacjami, ale często osoby szukające informacji po prostu sobie wybierają kilka cech, które im się spodobały a resztę odrzucają.
Podsumowując dzisiejszy temat, moje zdanie jest oczywiste nie powinno być podziałów na subkultury ani żadnych innych, bo wszyscy ludzie są równi. Ale jeżeli już ktoś chce upodobnić się do danej grupy to nich robi to z rozwagą i wybiera najlepsze cechy, a nie np. subkultura emo w ich ideologii jest abstynencja od alkoholu i tytoniu lecz ja widziałem nie raz osobę ustylizowaną na emo podającą się za emo lecz palącą i pijącą. więc jaki to ma sens?
Mam do wszystkich moich czytelników ogromną prośbę, nie oceniajcie nikogo po wyglądzie czy ubiorze bo często jest to mylna opinia, więc jeżeli macie zamiar kogoś ocenić najpierw z nim porozmawiajcie a przekonacie się że ,,nie taki diabeł straszny jak go malują" :D
O ocenie drugiej osoby po wyglądzie już mówiłem, ale to jest tak ważny temat, że na pewno jeszcze nie raz go poruszę.
Przepraszam za to że od tygodnia nic nie pisałem, ale poprzedni i ten teraz tydzień są dla mnie zwariowane :D Drugim powodem tak długiej przerwy, był brak pomysłu na nowy temat po prosty wyczerpała mi się wena, lecz ciekawy pomysł na temat podrzuciła mi koleżanka Patrycja, której dziękuje ;)
No nic, przejdźmy do dzisiejszego tematu jakim są Subkultury młodzieżowe, ja nigdy nie utożsamiałem się z żadna grupą lecz jak wiadomo każdy w pewien świadomy lub nie świadomy sposób do jakiejś należy chociaż poczyści.
Jakie wyróżniamy subkultury:
- skate
- emo
- hipisi
- metalowcy
- goci
- depesze
- rockersi
- rude boy
- teddy boys
- hipsterzy
- modsi
- punki
- skinheadzi
- bikiniarze
- grunge
- poppersi
- raggare
- bitnicy
- hip-hop
- scene
Tak się zastanawiam czy potrzebne są takie podziały na grupy społeczne?
Wydaje mi się, że każdy człowiek jest wolny i ma prawo ubierać się tak jak chce, słuchać muzyki jaką lubi, oglądać filmy jakie mu się podobają, ubierać się jak mu wygodnie i nikt nie ma prawa nikomu niczego narzucać. Wkładanie wszystkich osób do jednego wora, tylko z powodu ubioru albo słuchanej muzyki nie ma sensu.
Strasznie mnie osobiście wkurzają osoby które widzą, kogoś kto jest podobny do subkultury np. Emo i od razu leci opinia że się tnie, ktoś kto słucha metalu= Satanista, ktoś w rurkach=Pedał, nie będę przytaczał tutaj wszystkich skojarzeń, ale jest ich sporo i na pewno większość je zna nawet lepiej ode mnie. Za takimi stereotypami idą także zagrożenia dla młodych ludzi, otóż nastolatek nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji niektórych czynów oraz nie ma dobrego źródła informacji na temat danych subkultur, co to znaczy? Oznacza to że osoba w okresie dojrzewania chcąca upodobnić się do konkretnej grupy, zaczyna szukać na jej temat informacji i gdzie swoje pierwsze kroki kieruje? Oczywiście do internetu, a jak wiadomo nie zawsze można trafić na strony z rzetelnymi informacjami, ale często osoby szukające informacji po prostu sobie wybierają kilka cech, które im się spodobały a resztę odrzucają.
Podsumowując dzisiejszy temat, moje zdanie jest oczywiste nie powinno być podziałów na subkultury ani żadnych innych, bo wszyscy ludzie są równi. Ale jeżeli już ktoś chce upodobnić się do danej grupy to nich robi to z rozwagą i wybiera najlepsze cechy, a nie np. subkultura emo w ich ideologii jest abstynencja od alkoholu i tytoniu lecz ja widziałem nie raz osobę ustylizowaną na emo podającą się za emo lecz palącą i pijącą. więc jaki to ma sens?
Mam do wszystkich moich czytelników ogromną prośbę, nie oceniajcie nikogo po wyglądzie czy ubiorze bo często jest to mylna opinia, więc jeżeli macie zamiar kogoś ocenić najpierw z nim porozmawiajcie a przekonacie się że ,,nie taki diabeł straszny jak go malują" :D
O ocenie drugiej osoby po wyglądzie już mówiłem, ale to jest tak ważny temat, że na pewno jeszcze nie raz go poruszę.
Tak,jak książki nie ocenia się po okładce,tak człowieka nie powinno oceniać się po wyglądzie.
OdpowiedzUsuń