Hejka,
Czy też mieliście tak, że z jednej strony jesteście szczęśliwi ale nie do końca to czujecie i możecie się tym cieszyć, a z drugiej strony przytłaczają was problemy dnia codziennego?
Myślę, że ten blog stanie się pewnego rodzaju pamiątką po mnie, w swoim czasie zrozumiecie co miałem na myśli, ale nie o tym dziś.
Ostatnim czasem dość głośno w mediach jest na jeden temat a dokładniej nowej ustawie PIS dotyczącej całkowitego zakazu aborcji, ja jako przeciwnik aborcji uważam, że to co próbują zrobić obecni politycy to na prawdę przesada! Bo kto dał im prawo decydowania o tym czy dziecko które jest chore musi się urodzić i cierpieć oraz umrzeć często po kilku chwilach? Czy ktoś zastanowił się, co przeżywają tacy rodzice? Uważam, że jest to również niejednokrotnie zagrożenie życia dla takiej matki a to powinno również być brane pod uwagę nie sądzicie?
Nie zajmę tutaj, żadnego stanowiska ze względu na to, że i jedna i druga "strona" sporu przesadza i próbuje ciągnąć w swoją stronę, ja jako neutralny (lekki przeciwnik aborcji) uważam, że dotychczasowe zapisy są optymalne i powinny zadowalać każdą ze stron...
Trzymajcie się ciepło
Czy też mieliście tak, że z jednej strony jesteście szczęśliwi ale nie do końca to czujecie i możecie się tym cieszyć, a z drugiej strony przytłaczają was problemy dnia codziennego?
Myślę, że ten blog stanie się pewnego rodzaju pamiątką po mnie, w swoim czasie zrozumiecie co miałem na myśli, ale nie o tym dziś.
Ostatnim czasem dość głośno w mediach jest na jeden temat a dokładniej nowej ustawie PIS dotyczącej całkowitego zakazu aborcji, ja jako przeciwnik aborcji uważam, że to co próbują zrobić obecni politycy to na prawdę przesada! Bo kto dał im prawo decydowania o tym czy dziecko które jest chore musi się urodzić i cierpieć oraz umrzeć często po kilku chwilach? Czy ktoś zastanowił się, co przeżywają tacy rodzice? Uważam, że jest to również niejednokrotnie zagrożenie życia dla takiej matki a to powinno również być brane pod uwagę nie sądzicie?
Nie zajmę tutaj, żadnego stanowiska ze względu na to, że i jedna i druga "strona" sporu przesadza i próbuje ciągnąć w swoją stronę, ja jako neutralny (lekki przeciwnik aborcji) uważam, że dotychczasowe zapisy są optymalne i powinny zadowalać każdą ze stron...
Trzymajcie się ciepło
Komentarze
Prześlij komentarz
Serdecznie dziękuje, za pozostawiony komentarz. ;)