Witajcie kochani,
Zawsze zmagalem się ze straszna nieśmiałością, nigdy nie umiałem zagadać, zapytać się o coś, odpowiedzieć publicznie czy też nawet porozmawiać przez telefon...
Tak zdaje sobie sprawę, że może się wydawać to banalne czy śmieszne ale osoba nie mająca nigdy tego problemu nie zrozumie nas. Może po przez ten wpis, ktoś zauważy i postara się pomóc osobie ze swojego otoczenia z tymi samymi problemami.
Skąd się to wzięło? Myślę, że nabyłem to w szkole w sumie od zawsze taki byłem ale w szkole bardziej mnie w tym utwierdzono po przez wysmiewanie, odtracanie, gdy coś mówiłem nawet glupiego rówieśnicy lub też nauczyciele się śmiali wiec co raz bardziej się w sobie zamykalem.
Niedawno postanowiłem się otworzyć i zacząłem prowadzić tego bloga, zacząłem zmieniać myślenie, że osoby które mnie nie rozumieją czy też mojego poczucia humoru nie zasługują na przyjaźń ze mną...
Oczywiście to wszystko pomaga doraźnie, ale największą prace wykonuje na co Dzień nawet w pracy, gdy dzwonie lub odbieram telefony lub mam kontakt z różnymi osobami twarzą w twarz, są momenty ze Jeszcze mam zawahanie i chciałby się schować ale mówię sobie wtedy nie po to się tyle meczyles aby wracać się....
Miłego dnia ;-)
:)
OdpowiedzUsuń;-) a cóż to za anonimek?
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńBrawo i trzymamy kciuki!
OdpowiedzUsuńDziękuję, milo mi. Na pewno nie zamierzam się poddać :-D
UsuńNie jest to łatwa droga, ale warto nią pójść i nie zatrzymywać się...